Farbowanie włosów.

yuriko

Co o tym myślicie?
Ja mam pofarbowane włosy >D Na różowe pasemka. Ale zmywalną farbą. Szkoda mi mojego naturalnego koloru. A u was jak jest z tym farbowaniem?

Tuuli

Nigdy jeszcze nie farbowałam włosów, jeśli już to zdecydowałabym się raczej na brąz, ewentualnie czerń. Podobają mi się przeróżne odcienie czerwieni, ale nie jestem pewna, jak wyglądałabym w takim kolorze...
Mimo tego, iż jestem ponoć ciemną blondynką, to nie wyobrażam sobie siebie w jasnym blondzie. Pasemka też fajna sprawa.
Z jednej strony chciałabym zmienić kolor, a z drugiej nie jestem pewna, czy w danym kolorze dobrze bym wyglądała, czy dobrze bym sie w nim czuła i czy po jakimś czasie nie zatęskniłabym za swoim naturalnym kolorem.

Itachi

Nigdy nie farbowałam włosów, mam sentyment do moich rudych, puszystych włosów (nie chwaląc się). Nie chciałabym sobie ich zniszczyć, więc nie ryzykuję. Zresztą do mnie nie pasuje żaden inny kolor, prócz tego, który mam jako naturalny.

Anuluj

mam czerwone pasemka.

Tuuli

U mnie "farbowanie" wygląda tak, że skusiłam sie na szamponetkę z Palette o cudownym kolorze "czerwień granatu" ponoć do 6-8 zmyć. Co prawda po raz pierwszy skorzystałam z szamponu koloryzującego jakieś 3, czy 4 tygodnie temu, ale tydzień temu ponownie umyłam głowę tym specyfikiem (tym razem dwie szamponetki, jedna to trochę za mało dla moich włosów) i jestem zadowolona.
Kolor naprawdę ładny, jedynie woda podczas "farbowania" wyglądała tak, jakbym zarzynała cielaka O.o

Bunia

JA nie farbuję włosów.
Mam 100% naturalne brązowe włosy Wink

Przynajmniej na razie xD

Krowek

Obecnie mam naturalny brąz (dla innych ciemny blond =/).. Ale próbowałam wielu kolorów. Platyna (^^), blond jasny, czekoladowy brąz, takie jakieś rude, dziką śliwkę i kilka innych ;]. Niestety na razie tylko szampony... A ostatnio miałam ładne fioletowe xDD

Tuuli

A ten fiolet to z Palette?
Aktualnie schodzi mi moja piękna czerwień granatu, bądź granat czerwieni, nawet nazwy już nie pamiętam. I jak sobie myślę, że mm wrócić do mojego naturalnego koloru (okrzykniętego przez społeczeństwo ciemnym blondem, w którym ja zupełnie się tego koloru nie doszukałam), to jakoś tak dziwnie się czuję... Teraz niby planuję czekoladowy brąz i nawet go już zakupiłam, czekam tylko aż obecny kolor mi zejdzie i do dzieła, ale... Dochodzę do wniosku, że za bardzo polubiłam rude włosy.

knypasek

ja nigdy nie będę farbować włosów. Co prawda ten mój popularny ciemny blond z naturalnymi pasemkami, których nikt nie uznaje za naturalne (bo w jednym miejscu są prawie brązowe, a w drugim jasne) jest nijaki, ale go lubię. Jak ludzie sie pytają, po co sobie robiłam pasemka, a ja mam oczy jak pięciozłotówki, to nawet nie muszę farbować włosów, wszyscy myślą, ze już przeszłam przez etap farby i szampony koloryzujące.

Tuuli

Nigdy? Nawet gdy na głowie pojawią Ci się pierwsze siwe włosy? Oczywiście mogą pojawić się wieku czterdziestu, ale też i dwudziestu lat...

knypasek

Hmm... raczej nie, chociaż faktycznie mogę wtedy zmienić poglądy, wiec się z tym "nigdy" zapędziłam zmieńmy to słowo na "w najbliższym czasie"