Temat (nie) zbędny

knypasek

Niedawno byłam świadkiem akcji, gdzie w kolejce za mną w Delikatesach stało dwoje mężczyzn, uśmiechniętych od ucha do ucha, ot taki luz. W koszyku mieli makaron, jogurt, jakieś chrupki, zwykłe zakupy. Kasjerka natomiast zamknęła bezczelnie kasę, gdy tylko ja zapłaciłam za swoje sprawunki. Co ciekawsze odeszła na kilka minut aby pogadać sobie z panią na stoisku alkoholowym, na co mnie zatrzęsło, gdy pakowałam zakupy, a gdy tylko Ci dwaj panowie poszli, natychmiast wróciła do pracy. To teraz co, geje nie mogą kupić sobie jogurtu i chipsów? Czy tylko ja sie przejmuje naszym ograniczonym społeczeństwem, czy dla was też to jest nie w porządku? Czy jesteście tolerancyjni wobec ludzi z inną orientacją seksualną?

Tuuli

Jak dla mnie niech każdy jest sobie z tym z kim chce być.
W teorii wygląda to pięknie, bo co mi do tego czy ktoś jest hetero, homo, czy biseksualny. W praktyce raczej nie mam z tym do czynienia. Rozmawiałam dzisiaj na ten temat z dwoma koleżankami, ot tak po prostu. Jedna zapytała, co byśmy zrobiły, gdyby okazało się, że jakaś nasza dobra koleżanka jest homo, bądź biseksualna. Pierwsza odpowiedziała, że przestałaby się z nią zadawać. Ja zaś powiedziałam, że w sumie nie miałoby to dla mnie większego znaczenia - niech sobie robi co chce, jej życie, a przecież ważniejsze jest to, jakim jest człowiekiem, niż to jakiej jest orientacji seksualnej.
Z drugiej jednak strony... Łatwiej powiedzieć, bo o tolerancji to prawie każdy potrafi ładnie mówić, ale kiedy przyjdzie co do czego - bywa różnie.

Anuluj

STOP PEDAŁKOM!

Tuuli